Ślimaki nagie atakują warzywa
Aura sprzyja w tym sezonie występowaniu ślimaków bezmuszlowych, inaczej określanych jako nagie, a czasem – w internetowych dyskusjach – nazywanych „bezdomnymi”(!). Różnią się one od gatunków ślimaków muszlowych, takich jak np. winniczki, brakiem okrywy chitynowej. Jak można w tym sezonie zwalczać ślimaki w uprawach ogrodniczych?
Wysoka szkodliwość
Od kilku lat ślimaki nagie powodują znaczne szkody w uprawach warzyw. W grupie ślimaków nagich najczęściej na plantacjach warzyw występują: śliniki (Arion spp.), pomrowiki (Deroceras spp.), pomrowy (Limax spp.). Wśród nich są gatunki rodzime takie jak np. pomrów plamisty (Deroceras reticulatum), ale także gatunki obce inwazyjne, np. ślinik luzytański (Arion lusitanicus), który powoduje największe szkody w uprawach ogrodniczych.
Szkodniki te w uprawach ogrodniczych uszkadzają warzywa korzeniowe i liściowe, zwłaszcza: sałatę, kapustę pekińską i głowiastą, buraka ćwikłowego, marchew i fasolę. Warzywa uszkadzane są przez cały okres wegetacji, jednak najbardziej niszczone są siewki i młode rośliny.
Ślimaki powodują przede wszystkim uszkodzenia liści warzyw, co stanowi duży problem, bo główki tracą wartość handlową. Ślimaki chętnie atakują młode rośliny, wyżerają dziury w liściach, powodując często gołożery. Dodatkowo warto wspomnieć o licznych przypadkach, gdy ślimaki wgryzają się w zielone lub już w dojrzewające owoce papryki. Te także tracą zupełnie wartość handlową. Ślimaki równie dobrze czują się w uprawach pod osłonami – w tunelach, jak i w uprawach polowych.
W uprawach ziemniaka, buraków, marchwi i innych warzyw korzeniowych oprócz nadziemnych organów roślin ślimaki uszkadzają bulwy lub korzenie, w których wygryzają głębokie dziury. Szczególne zagrożenie jest dla roślin uprawianych na glebach ciężkich i wilgotnych (gliniastych i ilastych) oraz zasobnych w próchnicę i resztki roślinne.
Ściółkowanie upraw nie ma wpływu na liczbę pojawiających się osobników. Producenci jednak zwracają uwagę, że ślimaki mogą gromadzić się w zacienionych miejscach pod foliową ściółką, gdzie mają idealne warunki do bytowania. Ponieważ żerowanie ślimaków przypada na godziny wieczorne i nocne, producenci często nie widzą samego sprawcy w uprawie, a efekt jego „pracy”. Aby mieć dowód, czy objawy faktycznie są efektem żerowania ślimaków nagich, warto zastawić na nie pułapki. Dodatkowo na liściach powinien być widoczny charakterystyczny śluz pozostawiany przez mięczaki podczas poruszania się.
Szkodliwość ślimaków zależy głównie od wilgotności i temperatury otoczenia, rodzaju i obfitości pokarmu oraz warunków siedliskowych. Do intensywnego rozwoju potrzebują przede wszystkim dużej wilgotności, co najmniej 90%, dlatego żerują wieczorem, a masowo wychodzą z ukryć po obfitym deszczu. Optymalną temperaturą żerowania jest zakres 10–20°C, nie tolerują wysokiej temperatury, powyżej 30°C oraz przymrozków. Ciepłe zimy i wilgotne lata zwiększają przeżywalność ślimaków i przyspieszają tempo ich rozwoju. Liczebność ślimaków jest ograniczana przy silnym mrozie i braku pokrywy śnieżnej. W takich warunkach giną zimujące jaja.
Jak monitorować ślimaki nagie?
Bardzo przydatne w monitorowaniu, ale także w masowym odławianiu ślimaków, są pułapki. Mogą to być na przykład maty o wymiarach 50 x 50 cm, wykonane z arkuszy filcu pokrytych od góry folią aluminiową odbijającą światło i od dołu czarną folią. Umieszcza się je na powierzchni zwilżonej gleby, mocując metalowymi szpilkami do podłoża. Ślimaki gromadzą się pod matami wykorzystując je jako kryjówki i przebywają w nich zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.
Druga metoda to umieszczenie na polu, czy w tunelu, prostych płaskich pojemników, jak np. białe plastikowe podstawki pod doniczki (o średnicy 25–30 cm). Powinny one być ułożone na ziemi dnem do góry, warto je dodatkowo obciążyć, aby nie „odleciały” przy podmuchu wiatru. Dla poprawy skuteczności odłowu ślimaków warto pod talerzykami ułożyć przynęty np. kawałki różnych warzyw.
Najprostsza metoda to ułożenie na glebie desek, pod którymi także będą gromadziły się ślimaki. Pod deską panują bowiem idealne warunki dla tych szkodników – wysoka wilgotność i brak dostępu światła.
Czym można zwalczać ślimaki?
Najprostsza metoda pozbycia się ślimaków z uprawy warzyw to mechaniczne ich zniszczenie po odłowieniu w pułapki. Podawane w literaturze niechemiczne sposoby na ślimaki w przypadku np. zbóż to m.in. poprawna agrotechnika, podorywki, talerzowanie, staranna uprawa roli, wapnowanie gleby, niszczenie chwastów, izolacja przestrzenna od innych roślin zbożowych oraz kapustowatych i warzyw kapustnych, wczesny i głębszy siew ziarna, zwiększenie normy wysiewu ziarna.
Do zwalczania ślimaków służą także moluskocycy. Jak podaje IOR-PIB w Poznaniu, według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z maja 2024, dostępnych jest 217 aż moluskocydów. Warto jednak zwrócić uwagę, że nie każdy produkt ma rejestrację w każdej uprawie i należy kierować się zaleceniami zamieszczonymi w programach ochrony poszczególnych gatunków. Obecnie w rejestrze jest 138 preparatów z substancją czynną metaldehydem, 76 zawiera fosforan żelaza (III), 3 preparaty – pirofosforan żelaza.
Warto pamiętać, że najbardziej powszechna substancja czynna do zwalczania ślimaków – metaldehyd – może mieć niekorzystny wpływ na środowisko, gdyż związek ten jest toksyczny dla niektórych zwierząt hodowlanych oraz ptaków. Większość tych produktów zawiera także atraktanty, czyli substancje przynęcające mięczaki. Substancja czynna działa na szkodniki kontaktowo i żołądkowo. Niszczy komórki odpowiedzialne za wydzielanie śluzu, w następstwie czego następuje nadmierne wydzielanie substancji, co prowadzi do szybkiego wysychania ciała na skutek odwodnienia.
Druga substancja czynna dopuszczonych w uprawie warzyw moluskocydów – fosforan żelaza (III) – jest mniej toksyczny wobec ssaków i bezkręgowców. Jego działanie polega na zaburzaniu pracy układu pokarmowego, w efekcie czego następuje natychmiastowe zaprzestanie żerowania.
Dostępne są także w sprzedaży moluskocydy z pirofosforanem żelaza do ograniczenia liczebności ślimaków. Substancja ta powoduje natychmiastowe zahamowanie żerowania ślimaków, a po spożyciu granul, ślimaki chowają się w glebie i giną.
Możliwa jest także biologiczna walka ze ślimakami z wykorzystaniem preparatów zawierających nicienie, będące pasożytami ślimaków (po wniknięciu do ciała ślimaka nicienie uwalniają bakterie, następuje zahamowanie żerowania ślimaków i ich śmierć). Produkty te są nieszkodliwe dla ludzi i zwierząt.