Dlaczego uprawa melonów?

– Miałem pomysł, jak pokazać polskiemu konsumentowi melony uprawiane w polskich warunkach, z wykorzystaniem nawadniania kroplowego i biologicznych metod ochrony – tłumaczył Damian Micyk. Jego zdaniem klienci muszą poznać nowy produkt z rodzimej uprawy, przekonać się, że jest on bezpieczny dla zdrowia, ma niepowtarzalny smak, kolor, aromat – i to go wyróżnia na tle melonów sprowadzanych z zagranicy. Trzeba także wziąć pod  uwagę wysoki ślad węglowy w przypadku warzyw sprowadzanych z odległych miejsc produkcji. Melony z mojego gospodarstwa są oferowane w bardzo krótkim łańcuchu dostaw – jestem ja, czyli producent, sklep do którego dostarczam i konsument – wyjaśniał pan Damian.

ArgentaSeeds_7-2025_620x400_melonArgentaSeeds_7-2025_620x400_melon

Melon jest jednocześnie dobrym elementem płodozmianu – w jego uprawie prowadzona jest fertygacja i podawane są preparaty mikrobiologiczne, dzięki czemu wzbogaca się mikrobiom glebowy, gleba jest w dobrej strukturze i nie następuje jej wyjałowienie. W intensywnej uprawie warzyw w płodozmianie na polach pana Damiana pojawiają się także bobik – uprawiany częściowo na zbiór nasion, a częściowo na przyoranie. Z podobnym przeznaczeniem wysiewana jest także wyka lub owies. Cykl zmianowania jest dobierany tak, aby możliwie ograniczyć występowanie patogenów odglebowych – m.in. grzybów chorobotwórczych i szkodników – m.in. nicieni.

Przygotowanie ściółkowanych zagonów

W uprawie melonów na plantacji pana Damiana wykorzystano rozwiązania z firmy Agrimpex. Reprezentujący tę firmę Andrzej Karwat informował, że w celu eliminacji chwastów zagony ściółkowano folią w 100% biodegradowalną, nadającą się po zakończeniu sezonu do kompostowania lub wymieszania z glebą, gdzie ulega rozkładowi. Do produkcji folii biodegradowalnej wykorzystywana jest skrobia kukurydziana z dodatkami naturalnymi, zwiększającymi wytrzymałość i elastyczność materiału. Jest ona całkowicie wolna od plastiku, po rozłożeniu nie pozostawia żadnych szkodliwych resztek w glebie.

Na plantacji melonów została użyta folia biodegradowalna o szerokości 1,20 m i o 15 mikronach grubości. Zagony były formowane maszyną firmy Agrimpex, która z przodu ma glebogryzarkę – dokładnie mieszającą glebę, za glebogryzarką jest umieszczony aktywny wał, formujący i zagęszczający zagon. W czasie maszynowego formowania zagonów dozowane są również nawozy i rozkładana jest taśma kroplującą (użyto taśmy z kroplownikami co 20 cm) i całość okrywa się folią ściółkującą. Boki folii są obsypywane z wykorzystaniem specjalnych obsypników, dzięki czemu folia dobrze przylega do gleby.

Jak mówił Andrzej Karwat wytrzymałość folii biodegradowalnej wynosi od 3 do 6 miesięcy – w zależności od jej grubości. Po zbiorach, usuwane są taśmy kroplujące, a na pole wjeżdża glebogryzarka talerzowa, później wykonuje się głęboką orkę. Po wymieszaniu z glebą resztki folii ulegają rozkładowi. Proces ten zachodzi naturalnie z udziałem mikroorganizmów obecnych w glebie, a produktami rozkładu są dwutlenek węgla i woda.

Dla klientów, którzy kupują ściółki z Agrimpexu firma może usługowo wykonać zagony okryte folią – folią ściółkowane są najczęściej plantacje ogórków, melonów, arbuzów, truskawek, a plantacje borówki amerykańskiej, jagody kamczackiej czy malin są ściółkowane agrotkaniną – wyjaśniał Andrzej Karwat.

Nawożenie stanowiska pod uprawę melonów

O nawożeniu plantacji melonów w Szarkówce informacji udzielili Andrzej Miąsko i Diana Wieczorek z firmy ICL. Na stanowisku pod uprawę melonów w poprzednim sezonie uprawiana była kapusta, było więc dobrze nawożone. Przed rozpoczęciem nowej uprawy ogrodnik zbadał zawartość składników pokarmowych w glebie i uzupełnił ich zawartość do poziomów niezbędnych dla melonów. Na początku podczas przygotowywania gleby podano posypowo PotashpluS – granulowany nawóz potasowy i zawartości 37% potasu, w formach siarczanowej i chlorkowej. Zdaniem Andrzeja Miąsko dobrym nawozem dla melonów jest też Polysulfate, zawierający: siarkę (S), potas (K), magnez (Mg) i wapń (Ca), stopniowo uwalniający składniki pokarmowe, dobrze pobierane przez rośliny (na zasobnym stanowisku w Szarkówce nie było jednak potrzeby podawania tego nawozu). 

Andrzej Miąsko z firmy ICL, oferującej nawozy do upraw ogrodniczych (fot. AW)
Andrzej Miąsko z firmy ICL, oferującej nawozy do upraw ogrodniczych (fot. AW)

Uprawa melonów prowadzona była z rozsady sadzonej 20 maja, w zagęszczeniu 9 tys. roślin na hektar. Były to rośliny nieszczepione wyprodukowane przez lokalnego producenta rozsady, w tacach o 90 komórkach, rośliny miały dużą i dobrze przerośniętą korzeniami bryłę korzeniową. Sadzone były ręcznie, co 70 cm. Po sadzeniu rośliny ogłowiono, żeby zmusić je do wytworzenia pędów bocznych, na których tworzą się kwiaty żeńskie.  

Po tygodniu od sadzenia rozpoczęto fertygację. Na początku pożywkę sporządzano z rozpuszczalnego nawozu Solinure o przewadze fosforu i dosyć długo podawano tę formę (przez 3-4 tygodnie). Na tym etapie dobre odżywienie roślin fosforem korzystnie wpływa na rozwój systemu korzeniowego, a także na podziały komórkowe i wytwarzanie pędów bocznych po ogłowieniu roślin – bo to właśnie na pędach bocznych tworzą się kwiaty żeńskie i później owoce (według producenta z jednej rośliny melona można uzyskać nawet 12 owoców). W późniejszym okresie prowadzono fertygację zrównoważoną formą nawozu Solinure (N : P : K = 20 : 20 : 20), żeby pobudzić wzrost wegetatywny i rozbudować rośliny. Od okresu owocowania rośliny były zasilane Solinurem potasowym, pozytywnie wpływającym na jakość i smak owoców. Dodatkowo rośliny dokarmiano pozakorzeniowo (dolistnie) nawozami z serii Agroleaf (fosforowy, wapniowy i potasowy).

Diana Wieczorek z nawozowej firmy ICL (fot. AW)
Diana Wieczorek z nawozowej firmy ICL (fot. AW)

Pożywka podawana była z każdym nawadnianiem, mniej więcej co tydzień (ponieważ pole było zlokalizowane daleko od źródła wody i trzeba było ją dowozić na plantację). Optymalne byłoby jednak nawadnianie czystą wodą raz lub dwa razy w tygodniu oraz fertygacja raz w tygodniu.

Ochrona roślin

W uprawie melona na plantacji pana Damiana do gleby wprowadzono pożyteczne grzyby z rodzaju Trichoderma, w celu zabezpieczenia uprawy przed chorobami odglebowymi.  Preparat Trianum P (Trichoderma harzianum, T22) podano po raz pierwszy dwa tygodnie od posadzenia roślin, przez linie kroplujące, w stężeniu 0,2%, zabieg powtórzono po upływie trzech tygodni.

Łukasz Kutermach z firmy Koppert (fot. AW)
Łukasz Kutermach z firmy Koppert, oferującej rozwiązania do ochrony biologicznej (fot. AW)

Największym zagrożeniem dla uprawy w sezonie okazał się mączniak rzekomy. Rośliny były opryskiwane biostymulującym nawozem Altela, zawierającym miedź i cynk, poprawiającym odporność roślin na choroby grzybowe i bakteryjne. Stosowano również biostymulator Memcomba, stymulujący produkcję fitoaleksyn, wzmacniających naturalną odporność roślin. Do czasu zbiorów stosując biostymulatory i metody biologiczne nieco ograniczono presję mączniaka jednak przed zakończeniem uprawy zaprzestano zabiegów, ponieważ zdaniem ogrodnika nie miały już uzasadnienia ekonomicznego. Na plantacji wyraźnie widoczne były różnice w odporności uprawianych odmian na tę chorobę. Z trzech – Bondi, Barbados i Waikiki – największą odpornością wykazała się ostatnia.

Ze szkodników niewielkie problemy stwarzały przędziorki, ale skutecznie zwalczono je wykonując zabieg preparatem Naturalis.  

Mateusz Gracka, Biocont Polska (fot. AW)
Mateusz Gracka z firmy Biocont Polska, oferującej rozwiązania z zakresu ochrony biologicznej (fot. AW)

Odmiany melona na plantacji pana Damiana

Charakterystykę odmian melona uprawianych w gospodarstwie Damiana Micyka przedstawił Adam Piotrowski z firmy Argenta Seeds. W ubiegłym sezonie ogrodnik uprawiał odmiany Bondi, Barbados oraz Waikiki – typu Cantaloupe. Wszystkie należą też do grupy odmian dojrzewających po zerwaniu (są wrażliwe na działanie etylenu). Pierwsza z wymienionych odmian, Bondi, ma charakterystycznie, siateczkowato spękaną skórkę i jest mocno żebrowana, takie melony bardzo szybko dojrzewają (pierwsze owoce zebrano 8 tygodni po posadzeniu) i niestety szybko przejrzewają po zbiorze (można je przechowywać maksymalnie przez 7 dni). Owoce odmiany Bondi osiągają 1,2-2,3 kg. Odmiana Barbados ma charakterystycznie spękaną, siatkowaną skórkę i bardzo delikatnie zarysowane żebrowanie. Owoce osiągają 1,8-2,3 kg, można je dłużej przechowywać po zbiorze (14 dni) i lepiej znoszą transport. Waikiki to odmiana najpóźniejsza, o najmniejszych owocach (około 1 kg), o siateczkowanej skórce, bez żebrowania. Mają dobrą trwałość po zbiorze – do 14 dni. 

Ogrodnik z Szarkówki uważa, że najważniejsze, by uprawiane odmiany smakowały jego klientom. Uprawiane przez niego melony nieco się różnią między sobą. Najwcześniejsza jest  odmiana Bondi, która wytwarza owoce o masie do 1,2 kg. Ich skórka ma charakterystyczne żebrowanie. Miąższ jest delikatnej struktury, jak określił pan Damian – jest gładki, i co ważne, bardzo aromatyczny. Odmiana Barbados ma nieznacznie żebrowanie. Także ta odmiana jest zdaniem ogrodnika bardzo smaczna, ale ma ciut twardszy miąższ i pod względem aromatu ustępuje odmianie Bondi, jest jednak od niej dużo słodsza. Waikiki to najpóźniejsza ze wspomnianych odmian melona, ma mniejsze owoce, o rozmiarze atrakcyjnym dla konsumenta. Są one bardzo słodkie.