Szkodniki ziemniaka – dlaczego są coraz groźniejsze?
Do najgroźniejszych szkodników ziemniaka należy stonka ziemniaczana żerująca na nadziemnych częściach roślin, a także rolnice, drutowce, pędraki oraz nicienie żerujące w glebie. Są czynniki, które sprawiają, że lokalnie problemy z tymi agrofagami są coraz większe. Od czego zależy rosnąca presja? O tym mówił dr Tomasz Erlichowski z IHAR-PIB Oddział w Boninie podczas Forum Doradców Warzywnych w Warszawie w grudniu ub.r.

Klimat się ociepla
Dlaczego rośnie presja szkodników? – Zaczniemy nasze rozważania od dwóch problemów związanych ze szkodnikami. Klimat zaczyna nam przeszkadzać w produkcji, co wiąże się z wydłużeniem cyklu wegetacyjnego oraz słabszą odpornością roślin. Chociaż nie prowadzę bezpośrednich badań nad odpornością, uważam, że to bardzo ważny temat, który warto omówić – rozpoczął swoje wystąpienie dr Erlichowski. Poinformował, że liczebność szkodników wzrasta z różnych powodów, w tym ekonomicznych i ekologicznych. Szkodniki mogą rozwijać się w nadmiernej ilości na plantacjach, które są jednocześnie rezerwuarem pożytecznych organizmów.

Na owady istotny wpływ ma ocieplenie klimatu. Szkodniki, ale i organizmy pożyteczne, migrują w zależności od temperatury i miejsca występowania. Czasami przemieszczają się na duże odległości, co może prowadzić do niesamowitego rozwoju populacji szkodników w nowych lokalizacjach. Dr Erlichowski podał przykład motyli rolnic, które mogą przelatywać na odległość 70-100 km, zasiedlając nowe pola upraw, takie jak ziemniaki czy inne rośliny uprawne.
Kluczowym elementem w kontekście zmian klimatycznych jest średnia obszarowa temperatura dla całej Polski, która w 2020 roku wynosiła 9°C. Wcześniejsze lata charakteryzowały się różnymi średnimi temperaturami w różnych miastach, jednak ogólny kontekst pozostaje podobny dla całego kraju. Szczegółowe dane pokazują, że w okolicach Szczecina jest nieco cieplej, w Rzeszowie również, a w Białymstoku nieco chłodniej. Tendencja wzrostowa temperatury jest jednakowa dla wszystkich tych miejsc. – Co ciekawe, według portali statystycznych, temperatura wzrosła drastycznie o 1,6°C w 2020 roku w porównaniu do lat 1981-2010. To znacząca zmiana, która sprzyja owadom, ułatwiając im występowanie, rozmnażanie się i składanie jaj. Owady, jako organizmy zmiennocieplne, korzystają z wydłużonego okresu wegetacji, cieplejszych lat i łagodnych jesieni, co wpływa na rozwój ich populacji – przekazał prelegent.
Rok 2023 okazał się najcieplejszy, z średnią temperaturą wynoszącą 10°C w skali kraju. Zmiany klimatu wiążą się również z ujemnym bilansem wodnym w Polsce. Ostatnie lata, z wyjątkiem 2024, były w wielu miejscach suche, chociaż Pomorze i okolice Kalisza doświadczyły optymalnych opadów. Mimo to, niektóre regiony, takie jak Mazowsze, nadal borykały się z suszą. Zmiany klimatu objawiają się w różnorodności warunków pogodowych w Polsce, gdzie w odległości zaledwie kilku kilometrów można zaobserwować skrajne różnice w wilgotności. Bilans wodny wpływa na liczbę dni słonecznych, co z kolei prowadzi do wzrostu średniej temperatury powietrza i sprzyja rozwojowi owadów, ich składaniu jaj oraz wydłużeniu okresu aktywności.
Monofagi i polifagi
Wśród szkodliwych gatunków występujących na warzywach czy roślinach rolniczych są organizmy monofagiczne i polifagiczne. Na przykład stonka ziemniaczana jest monofagiem, który głównie żeruje na roślinach z rodziny psiankowatych, w tym na ziemniaku i na pomidorze. Reszta najczęściej notowanych szkodników ziemniaka to polifagiczne organizmy, które mają znaczenie nie tylko w uprawach ziemniaka, ale również innych roślin, które napotykają na swojej drodze w ramach zmianowania. Dr Erlichowski zwrócił uwagę, że niestety na wielu plantacjach występuje nieprawidłowa agrotechnika. W zależności od lokalizacji można zauważyć różnice w podejściu do agrotechniki – w niektórych regionach jest ona realizowana w sposób specyficzny i efektywny, podczas gdy w innych dominują małe plantacje, które są częściowo rezerwuarem szkodników. Ta nieprawidłowa agrotechnika wpływa na rozwój szkodników, takich jak np. szkodniki występujące w glebie.
– Nisze ekologiczne ukazują, jak w różnych rejonach kraju spotykamy mniejsze obszary porośnięte chwastami ruderalnymi lub innymi roślinami, na których swobodnie rozwijają się szkodniki różnych gatunków. Z tych plantacji, a także z mniejszych obszarów ekologicznych szkodniki migrują na okoliczne uprawy, co może prowadzić do problemów, zwłaszcza w przypadku nagromadzenia szkodników owadzich, co z kolei stwarza wyzwania w ochronie tych plantacji – poinformował T Erlichowski.
Rolnicy często pozostawiają pole po ziemniakach bez orki, co z punktu widzenia agrotechnicznego jest niekorzystne, ponieważ resztki roślinne mogą sprzyjać rozwojowi chorób.
Odporność szkodników na pestycydy
W pojawianiu się coraz większych problemów ze szkodnikami rolę odgrywa także ubywające liczba substancji czynnych insektycydów. Brak możliwości rotacji s.cz. z różnych grup chemicznych sprawia, że pojawiają się rasy odporne. – Odporność owadów można najkrócej zdefiniować jako zdolność szkodnika do dezaktywacji substancji czynnej dzięki naturalnym mechanizmom obronnym. Zjawisko to jest dynamiczne i nie można go zatrzymać, ponieważ trwało zawsze i będzie trwać nadal. Nie ma sposobu na zmianę tego trendu, ale można podjąć działania, aby zminimalizować odporność owadów. Odporność szkodników na stosowane substancje jest często przyczyną obniżonej skuteczności zabiegów, co rodzi poważne problemy ekonomiczne, zwłaszcza w kontekście rolnictwa środowiskowego – przekazał słuchaczom dr T. Erlichowski.
Narastanie odporności jest uzależnione od wielu czynników, w tym warunków pogodowych, klimatycznych oraz gatunków owadów. Umiejętność i wiedza rolników mają kluczowe znaczenie, ponieważ źle wykonany zabieg lub niewłaściwa technika mogą przyczyniać się do wzrostu odporności owadów. Na przykład, mszyce mają inną ekspozycję niż inne szkodniki, co utrudnia skuteczną ochronę. – Zjawisko odporności zmusza rolników do intensywniejszej ochrony, co prowadzi do zakupu kolejnych środków, które mogą nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Dostępność insektycydów staje się coraz bardziej ograniczona – podsumował prelegent. Nowe substancje aktywne są korzystne dla rolnictwa, ponieważ zwiększają pulę możliwości skutecznej ochrony i umożliwiają większą różnorodność zabiegów.
Prelegent zwrócił uwagę, że na przykład substancja czynna acetamipryd, stosowany w ochronie ziemniaków, występuje w 18 preparatach handlowych. Jego powszechne stosowanie, nie tylko w ochronie ziemniaków, ale także w uprawach rzepaku, może prowadzić do problemów z odpornością. W przypadku mszyc, ich rola jako wektorów wirusów jest istotna, a ich nadmierny rozwój może prowadzić do poważnych uszkodzeń roślin. Badania wykazały także przełamanie odporności na grupę pyretroidów w Polsce. Na zachodzie Europy, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, obserwuje się podobne zjawiska.