Chwościk buraka: problem na horyzoncie
Tegoroczny ciepły wrzesień sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. Na plantacjach buraka widać objawy chwościka. Najbliższe dni to czas, gdy warto pomyśleć o wykonaniu zabiegu zwalczającego.
Jak rozpoznać chwościka?
Chwościk buraka to choroba, której sprawcą jest grzyb Cercospora beticola (anamorficzna postać grzyba Mycosphaerella spp.). Pierwszymi objawami jest żółknięcie liści i pojawiające się na liściach białoszare, okrągłe plamki o średnicy od 0,5 do 6 mm (najczęściej 1-3 mm) otoczone czerwonobrunatną obwódką. Patogen rozwija się na powierzchni liścia w bardzo szybkim tempie. Powiększajcie się plamki zlewają się ze sobą, co prowadzi do powstawania nekroz liści. Nekrotyczne zmiany mogą także powstawać na ogonkach liści. Na skutek rozwoju choroby dochodzi do zniszczenia ulistnienia, które rośliny próbują odbudowywać. To z kolei sprawia, że powstają straty w plonie korzeni – dochodzi do zahamowania przyrostu masy, a przypadku buraka cukrowego – także spadku zawartości cukru.
Zmiany na liściach są powodowane przez toksyny produkowane przez sprawcę choroby. Indukcja toksyn jest aktywowana przez promieniowanie UV. Idealne warunki do rozwoju grzyba Cercospora beticola to wysoka temperatura i duża wilgotność. Największe tempo rozwoju jest przy temperaturze 25–30°C w ciągu dnia i powyżej 15°C nocą.
Jak chronić buraki przed chwościkiem?
Nasze obserwacje poczynione na polach z uprawą buraków wskazują, że upały w ostatnich dniach w wielu rejonach kraju doprowadziły do wzmożonej aktywności patogenu. Najlepiej na każdym polu wykonać lustrację i sprawdzić, czy nie widać pierwszych objawów na liściach.
Teoretycznie można było uchronić uprawy przed chwościkiem stosując odpowiednią ochronę fungicydową. Zapobiegawcze stosowanie difenokonazolu i azoksystrobiny może być jednak nie wystarczać do pewnej i długotrwałej ochrony upraw. Szczególnie, że infekcja w sprzyjających warunkach może przebiegać bardzo intensywnie i szybko może dochodzić do strat w plonie. Dodatkowo, grzyb Cercospora beticola wykazuje wysoką zdolność do nabywania odporności na stosowane substancje czynne fungicydów. Dotychczas wiadomo o odporności na tiofanat metylu, ale także coraz częściej na triazole i strobiluryny, szczególnie w tych rejonach, gdzie zabiegi trzeba wykonywać kilka razy w sezonie.
Na szczęście coraz częściej producenci chcąc poprawić skuteczność ochrony roślin sięgają po preparaty mikrobiologiczne. Najczęściej są to produkty zawierające bakterie z rodzaju Bacillus spp., jak Bacillus amyloliquefaciens. W praktyce wprowadzenie bakterii daje bardzo zadowalające efekty. Warto zwrócić także uwagę, że zastosowanie takiej ochrony, czyli zintegrowanie środków chemicznych i mikrobiologicznych powoduje ograniczenie zabiegów fungicydami chemicznymi. Ma to wpływ na ograniczenie ryzyka powstawania ras odpornych grzyba Cercospora beticola na substancje czynne. Wdrożenie na plantacje buraka ochrony biologicznej, poprawia zdrowotność roślin i gleby oraz ogranicza w plonie pozostałości substancji czynnych (MRL-e) które mogą stanowić problem po zabiegach środkami ochrony roślin. Warto także do programu ochrony wprowadzić środki miedziowe (z adjuwantem) lub nawozy z miedzią.
Autor: Adrian Mitoraj